Dziś będzie o 2 JEDYNYCH pędzlach do oczu, jakie posiadam. I to od niedawna, bo zawsze używałam pacynek…
Jest to, znana chyba wszystkim, kuleczka do smokey eyes z Essence:
W sumie to nawet z braku laku można tym jednym pędzelkiem zrobić cały makijaż. Łatwo nakłada się cienie, jeżeli chcemy mało to nakładamy samym czubeczkiem, jak więcej to bokiem. Nic się z tego pędzelka nie osypuje. No i wiadomo, blendowanie wychodzi mu idealnie J
Kupimy go za 5zł w Naturach i tam, gdzie stoją szafy Essence.
Pierwszy włosek wypadł przy którymś tam -nastym praniu :D a szorowałam mocno :D
Drugi pędzelek jest od For my beauty z Rossmanna. Kupiłam go chyba za 7 zł na promocji.
Jest to „koci języczek” i nim łatwo się nakłada cienie na całą powiekę i żeby podkreślić załamanie powieki ciemniejszym cieniem (jest cienki, więc dobrze się w tym spisuje). Z niego też cienie się nie osypują, a pierwszy włosek wypadł jeszcze przed pierwszym myciu. Ale do tej pory był to jedyny włosek…
Jeszcze niedawno byłam ciemną masą, jeżeli chodzi i makijaż oka i muszę przyznać, że pacynki w porównaniu z pędzlami niech idą gdzie pieprz rośnie. O wiele łatwiej coś mi fajnego zdziałać pędzlem, dobierać intensywność koloru, rozcierać je, łączyć i w ogóle :D och, jestem bardzo zadowolona, że mam te pędzle J
Też mam ten pędzelek z essence. Całkiem niezły, a do tego niedrogi :D
OdpowiedzUsuńPolecam Ci dokupić sobie pozostałe dwa pędzelki do oczu z Essence - mam i sobie chwalę, a pędzlami maluję się też od dosyć niedawna :)
OdpowiedzUsuńMam oba i jestem z nich bardzo zadowolona są mięciutkie, włoski nie wypadają i dobrze nakłada się cienie :) Też kiedyś używałam tylko pacynek, ale jak raz użyłam pędzli to wiedziałam że już nigdy pacynki:)
OdpowiedzUsuńMam oba i są uniwersalne,można nimi zrobić cały makijaż oka:))
OdpowiedzUsuńWidzę, że kulka Essence wciąż trzyma się mocno:)
OdpowiedzUsuńJa też do niedawna używałam tylko pacynek.Ale jak zaczęłam używac pędzli nie wyobrażam sobie nakładania makijazu czymkolwiek innym.Genialny wynalazek.
Ja muszę się przyznać, że mam tylko dwa pędzle, do pudru i do różu. Póki co wystarczają mi, ale marzy mi się do nakładania podkładu.
OdpowiedzUsuńMiałam już duże odrosty, a możesz mi wierzyć ze ten kolor za jakiś czas też będzie tak wyglądał xD
OdpowiedzUsuń