Zamieniłam się wczoraj w małego chemika, a teraz przedstawię Wam tego efekty J
Robiłam ostatnio przegląd lakierów do paznokci i chciałam wyrzucić jeden, którego w ogóle nie używałam, trochę zgęstniał, więc już w ogóle… Ale przypomniałam sobie, że na którymś blogu przeczytałam o wymieszaniu lakieru do paznokci z cieniem do powiek.
To lakier przed operacją:
Długo nad tym nie myśląc wybrałam cień, pokruszyłam go bardzo dokładnie (oczywiście nie cały) i hop z nim do buteleczki ;D
Lakier nie był pierwszej świeżości, więc musiałam go mieszać dłuuuuższą chwilę, dolałam jeszcze po kropelce czerwonego i białego lakieru i powstało takie cudo:
Miałam nadzieję, że kolor będzie przypominał bardziej ten cień, ale i tak jest w miarę ok. Jest trochę podobny do dwóch moich innych lakierów:
Ale i tak z czegoś co chciałam wyrzucić i odrobiny cienia, powstał nowy lakier :D
Nie wiem, jak z trwałością, bo pomalowałam tylko te 2 palce żeby zobaczyć jak wygląda, ale myślę, że cień nie wiele tu zmieni.
Chcę się Wam jeszcze pochwalić moimi kolczykami, które zrobiłam kilka dni temu :P
świetny pomysł z tym lakierem.
OdpowiedzUsuńNowy post;)Zapraszam.
Obserwujemy.?
A jak z trwałościa tego lakieru?
OdpowiedzUsuńKiedyś bawiłam się w robienie kolczyków
ok, bo na przyklad gdy zmieszałam ze sobą dwa lakiery to trwałość była koszmarna
OdpowiedzUsuńChyba muszę przejrzeć swoje lakiery ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolczyki! A z lakierów najbardziej podoba mi się ten w środku ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie- może poobserwujemy się? ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa z takim mieszaniem ;) Fajnie wyszło ;) A kolczyki bardzo ładne! :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam jeszcze o takim sposobie na lakier, fajny pomysł! :)
OdpowiedzUsuń