środa, 22 lutego 2012

Porównanie "nudnych" lakierów do paznokci

Przez 10-tygoniową akcję paznokciową ostatnio na blogu coraz więcej jest wpisów dotyczących lakierów. Teraz nie będzie inaczej, ale przychodzę do Was nie ze wzorkami, ale z recenzją 2 lakierów.


Dzisiaj pod lupę biorę 2 moje nudziaki.

Pierwszy to Wibo express growth z serii trends nude










Co mogę o nim napisać. Zakochałam się w tym kolorze, jest to prawdziwy nude!  Totalnie kryje przy 3 warstwach, ale mi wystarczą 2 (jak na zdjęciach, czyli jak sie dobrze przyjrzymy to dalej widać białą końcówkę paznokcia). Położony na odżywkę wytrzymał u mnie 3 całe dni bez odprysków. Po szorowaniu garów, pojawił się jeden (czwarty dzień), a w piątym dniu jeszcze jeden. Hm, 2 małe odpryski na 5 dni? Jak dla mnie super. Konsystencję, jak dla mnie ma idealną, łatwo się rozprowadza. Kolor się nie ściera z paznokci. Wysycha normalnie, ale druga wartstwa staje się twarda po 20 min


Podsumowanie:

+ super kolor J
+ 3 dni bez odprysków, a przez 5 dni pojawiły się tylko 2
+ cena: ok. 5zł/8 ml
+ dostępność: Rossmann
+ nie rozlewa się na skórki
+ łatwo się rozprowadza na paznokciu

- przy pierwszej warstwie lekko smuży, ale żeby to zauważyć trzeba do paznokci podejść z lupą
- druga warstwa schnie minimum 20 min



Drugim moim nudziakiem jest Bell air flow Lotus effect- lakier przepuszczający powietrze (nr 707)







Drugi nudziak, który wpada lekko w brąz. Kryje przy pierwszej warstwie. Konsystencja jest bardziej gęsta niż z Wibo, ale wcale nie jest trudniejszy w rozprowadzeniu po paznokciu,. W sumie wydaje mi się, że łatwiej mi się nim „manewrowało”. Wytrzymałość jest  podobna, jak Wibo, po 4 dniach pierwszy odprysk.  Schnie 20-30 min! Ale nakładamy tylko jedną warstwę…  No i nie wiem czy moje paznokcie „oddychają”, nie pojawiły się jakieś oznaki tego :D

Podsumowanie:

+ kryje przy jednej warstwie
+ 4 dni bez odprysków
+ łatwo się rozprowadza
+ nie smuży
+ dostępność: Natury, pojedyncze stoiska Bell, małe drogerie
+ kolorem też jestem zachwycona

- 10 zł/10 ml- wolę mniejsze i tańsze lakiery


Obydwa lakiery mają swoje wady i zalety, obydwa bardzo lubię i nie żałuję, że je kupiłam. Bell lubie za jedną warstwę, ale cena mnie odpycha. Z kolei Wibo za słabo kryje


8 komentarzy:

  1. Mam ten nudziak z Wibo kolor jest śliczny szkoda tylko że trzeba aż 3 warstw do całkowitego krycia bo wtedy dość długo schnie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten pierwszy jest boski,nie lubię nude lakierów na paznokciach,ale na ten się chyba skuszę:)
    Ps masz bardzo ładny kształt pazurków:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdyby paznokcie naprawdę oddychały. :) Ten drugi z Bell jest świetny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś kolory nude nie bardzo lubią się z moimi paznokciami, dlatego praktycznie ich nie kupuję.
    Ale zainteresował mnie ten z bEll.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie lubię wibo, bo odpryskują u mnie następnego dnia. wpadnij do mnie na rozdanie. pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ok jak tylko trochę potestuję to zrobię recenzję ze specjalną dedykacją dla Ciebie :P

    OdpowiedzUsuń