wtorek, 10 stycznia 2012

Fioletowo-złoto

Ostatnio jak były jakieś przebłyski słońca to mi się nudziło i zrobiłam kilka makijaży, żeby ładne zdjęcia wyszły. Ale kolory oczywiście nie wyszły tak intensywne jak były na oku i bardzo nad tym ubolewam :(

Złoto jest w tym sezonie modne, więc pomyślałam, że coś z nim skombinuje. Kupiłam sobie taki cień przed sylwestrem, ale nie wiem jak się sprawuje w ciągu dnia, bo nie było okazji.


 
Jest to numer 417








Drugi cień jakiego użyłam to Pierre Rene nr 16




Jak oglądam niektóre Wasze makijaże to są one takie piękne, mają intensywne kolory (tak, wiem, mogłabym to poprawić w odpowiedznim programie, ale jestem leń). A mój wyszedł taki brzydki :( Już pomijam fakt, że nie lubię mocno pomalowanych oczu, nigdy nie maluję sobie dolnej powieki, ale efekt nie jest powalający (chociaż na żywo, w lusterku mi się podobało)

5 komentarzy:

  1. Ładny ten złoty z my secret:))
    Mam z tej serii tylko fioletowy ale nie jestem tak z niego zadowolona:/
    Może zależy od koloru:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha! ;D Uwierz, że też czasami mam ochotę coś capnąć. ;D ale jeszcze się trzymam. ;D

    Ładny złoty cień, i w ogóle makijaż śliczny. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki brzydki?! Śliczny, taki delikatny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lakier kupiłam w "Chińczyku" Na Niskich Łąkach :) (to jak się jedzie tramwajem 3 lub 5).
    Złoto... też się na jakieś czaję - ślicznie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje makijaże też czasami na zdjęciach mi się nie podobają, a w lusterku wyglądają zjawiskowo :D:D

      Świetnie, lubię połączenie fioletu i złota :) Wg mnie powinnaś nieco mocniej wyciągać cień ku górze, mocniej akcentować załamanie powieki, co by dało efekt głębi oka i użyć dobrej bazy pod cienie, wtedy cie nie będą się wydawały płaskie lub mało napigmentowane :)

      Usuń