A oto mój piękny manicure. Bardzo mi się podoba i jestem z niego niesamowicie zadowolona. Nie jest w nim nic trudnego, ale zawładnął moim sercem :D
Ale, ale... Teraz jestem w kropce jeszcze większej niż te wszystkie z paznokci do kupy wziętych. Czemu? Bo wyjmowałam baterię z pilota... Pewnie się już domyślacie, ale zostawię Was jeszcze w chwili niepewności <muhaha>
TADAM!
Nie jestem osobą, która płacze z powodu złamanego paznokcia, życie toczy się dalej, a nasze kopytka odrastają :)
kropki są cudne ;)
OdpowiedzUsuńa co do złamanego paznokcia nie ma co się przejmować, odrośnie
Bardzo ładne!:)
OdpowiedzUsuńKropki górą, uwielbiam:D
OdpowiedzUsuńbiedny paznokieć :P a mani ładny :(
OdpowiedzUsuńJa dziś sobie zrobiłam kropki :)
OdpowiedzUsuń