A
teraz coś z mojej „dłubaniny”, czyli koszyczki na kosmetyki i inne pierdółki :)
Zacznę
od końca, czyli efekt końcowy:
Tu
przed pomalowaniem:
A
tutaj z czego to jest zrobione:
Zwykła
gazeta, a jaki ładny efekt :)
Już
pomijam fakt, że moja mama robi koszyczki wielkości pudełka po butach :D
Więc
zbieram zamówienia, kto chętny? :D
Ale super pomysł:) Jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie to nawet nie pomyślałam że to z gazety:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, rewelacja !
OdpowiedzUsuńPomysłowo
OdpowiedzUsuńNo no inspirująco ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł! Pomysłowa jesteś! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy patent:)
OdpowiedzUsuńsuper! kurcze, też kiedyś robiłam takie koszyczki, ale nie pomyślałam, żeby ich użyć do przyborów kosmetycznych :D
OdpowiedzUsuńteż kiedyś takie robiłam :) z tym, że nie wpadłam na to, żeby zostawić "stelaż" w środku i mi się rozjeżdżały :)
OdpowiedzUsuńSuper!:-)
OdpowiedzUsuń