Mam w czeluściach dysku trochę zaległych zdjęć paznokciowych wzorków, więc Was trochę nimi pomęczę :P
Zmalowałam kiedyś takie fajne kropeczki:
Ale czegoś mi brakowało, więc dorobiłam im zielonych kolegów :D
A to sprawcy całego zamieszania:
Już od jakiegoś czasu zbieram się z napisaniem recenzji widocznego tu My Secret, czyli nr 147 lavender, ale wiele z Was juz o nim pisało. I tak pomyślałam, że chyba nie będę się powtarzała, ale jeżeli ktoś chcę to piszcie w komentarzach, to mogę coś o nim napisać :)
Och, czeka mnie ciężki weekend w pracy...
Ile warstw tej lawendy masz na zdjęciach, bo widac prześwity, słabe ma krycie?
OdpowiedzUsuńŁadnie:)
OdpowiedzUsuńO taak:) z kleksami dużo lepiej:) + obserwuje, ciekawy blog, wyróżnia się od innych w tej tematyce:) Pozdrawiam, kosmetykinastolatki-recenzje.blogspot.com
OdpowiedzUsuńLepiej wyglądało bez zielonych kropek :)
OdpowiedzUsuńObserwuję zapraszam do Siebię
www.bycidealna.blogspot.com