sobota, 19 listopada 2011

Mellow Yellow

Nazwa tego lakieru bardziej mi sie podoba niż to, jak wygląda na moich paznokciach. Chodzi mi o essence- Mellow Yellow.

Oczywiście to ten po lewej

Światło w drogeriach wiadomo jakie jest, więc jak przyszłam z nim do domu to nie tego sie spodziewałam, co zobaczyłam w sklepie.
Najczęsciej używałam go, jak nie wychodziłam z domu, ale żeby cos mieć na tych paznokciach (wtedy mi sie tak bardzo nie łamią). Ale kilka dni temu stwierdziłam, a co mi tam, widziałam gorsze lakiery w swoim życiu i stworzyłam coś takiego:


Kolejnosć warstw: odżywka, niebieskie kropeczki i białe końcówki, a na górę jedna warstwa Essence (długo schnie, wiec nie chciałam się bawić z drugą). Kropeczki są robione lakierem z pierwszego zdjecia (miss sporty, hm, nie wiem która cyferka na naklejce to numer lakieru :D chyba 320 ), ale nie chciałam takiego intensywnego niebieskiego, dlatego taka kolejność kładzionych lakierów.

A w rzeczywistości wygląda tak:




Miłego weekendu :)


3 komentarze:

  1. ładne:)
    obserwuję

    Życzę powodzenia w blogowaniu

    OdpowiedzUsuń
  2. Super kropki :) uwielbiam motyw polka dots :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że należysz do grona osób, które za Mellow Yellow nie przepadają - ja z kolei bardzo lubię ten kolorek, szczególnie teraz, kiedy pogoda jest ponura i średnio przyjazna, bo mi się kojarzy z latem :)

    Obserwuję i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń