poniedziałek, 20 lutego 2012

W końcu wyszło słońce! - wiosenny makijaż

Tydzień temu pierwszy raz od dłuuugiego czasu zaświeciło u mnie we Wrocławiu słońce. Byłam z tego powodu taka szczęśliwa, że aż zmalowałam iście wiosenny makijaż :D chciałam go na drugi dzień Wam pokazać, ale zaczął padać śnieg :( więc już odebrał mi on ochotę na radosną notkę... Ale dzisiaj znowu się budzę- patrzę, a tu słońce! :D

Więc proszę bardzo, oto efekt mojej radości:

Zdjęcia bez tuszu do rzęs, co by nie odwracać uwagi od cieni :D




I teraz w słońcu zza firanek:




Jeszcze dosć niepewnie czuję sie w takich "pokaźnych" makijażach. Na razie zapezentowałam się w nim domownikom, bo jestem przyzwyczajona do jednego, 2 kolorów na powiece, a do tego nie wybiegających za załamanie powieki :D ale myślę, że na pierwszy dzień wiosny go powtórzę :)

6 komentarzy:

  1. No i świetnie :) jak najczęściej maluj odważniejsze makijaże z większa ilością cieni, nawet tylko dla domowników, ale to na pewno wyćwiczy Ci rękę i wprawi z rozcieranie :)

    Śliczne kolory, rzeczywiście takie wiosenne, ahh u mnie dzisiaj w Łodzi też na chwile zaświeciło słońce,człowiek od razu ma więcej energii, prawda?

    W makijażu bym wprowadziła parę zmian - jeżeli juz pytasz o moje zdanie :) Przede wszystkim poproszę następnym razem tusz! Nawet nie wiesz ile tusz dodaję, bo to oko jest bardziej "otwarte" i nawet mało wyrazisty makijaż staje się... wyrazisty ;) W wewnętrznym kąciku brakuje mi jakiegoś jasnego, dobrze rozświetlającego cienia i może jakiś mocniejszy akcent w załamanie, aby optycznie otworzyć oko? Tutaj myślę, że złoty brąz by ładnie wyglądał :) Bardzo ładne cieniowanie, mało widoczne granice - jestem na tak i błagalnie proszę o więęęęęęcej :)

    PS
    Proponuję tez jasny cień pod łuk brwiowy, bo brwi masz śliczne, a to na pewno tylko je podkreśli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A odnosząc się do włosów - jeżeli kręcą się przy końcówkach to znaczy, że są podatne na kręcenie, wiec warto o nie dobrze zadbać, a się okaże, że za parę miesięcy będziesz miała regularną burzę loków :)

    Peeling rzeczywiście jest dość problematyczny, ja też poczatkowo nie mogłam się "przedostać" do skóry głowy, czułam się jak w buszu, jakbym się przedzierała przez krzaki :D może konsystencja była zbyt tępa? proponuję dodać albo więcej wody, albo szamponu, bo nie wiem z czym używałaś i wtedy kiedyś będzie miało bardziej lejącą, albo "śliską" konsystencję łatwiej będzie dotknąć skóry głowy. Z resztą, tak czy tak, wydaje mi się, że peeling został przeprowadzony prawidłowo, za pierwszy razem miałam podobne odczucia, ale nie ma co się zrażać - warto jeszcze wypróbować po prostu inny produkt, np. cukier, albo kaszę mannę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Wizazownia!!! Makijaż bez tuszu jest nie pełny i niewyraźny. Ja na przykład zawsze rzęsy maluje 2 razy, a jak nakładam mocno cienie to nawet 3 razy!!! Wiec nie boj się malować rzęs, bo to tylko wyjdzie makijażowi na dobre :P

    OdpowiedzUsuń
  4. niebieski u mnie na oku nie wygląda zbyt ciekawie więc takiego makijażu nie brałam nawet pod uwagę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie wiosenne kolory - od razu się człowiek usmiecha pod nosem:)

    OdpowiedzUsuń